września 09, 2018

'Wojna z dziadkiem' Robert Kimmel Smith


'Wojna to koszmar.'
Takie jest główne przesłanie książki Roberta Kimmela Smitha. Zgodnie ze słowami jednego z jego bohaterów, a konkretnie tytułowego dziadka, wojna jest bolesna, ma to do siebie, że rani i zabija, a jedyną osobą, jaka do niej dąży, jest głupiec. Niezależnie od tego, z jakiego powodu wojna została wywołana, nie ma w niej niczego cudownego, nie ma w niej chociażby cienia prawdziwej wspaniałości czy honorowych czynów. Faktycznie, tak jak cały czas próbuje przedstawić to nie tylko autor książki, ale również jej najstarszy bohater, tylko chłopcy nie znający prawdziwej natury życia mogą pragnąć grać w tę grę, gdzie nie ma miejsca na litość czy miłość. Czy jednak tylko o tym opowiada 'Wojna z dziadkiem'? Z całą pewnością nie.
'Kiedy dorosnę i będę miał synka, nigdy nie zmuszę go do robienia czegoś, czego on sam nie będzie chciał zrobić.'
Niniejsza powieść jest również historią wzajemnych relacji rodzinnych, opowieścią o stracie i odzyskiwaniu sił po śmierci ukochanej osoby, szukaniu miejsca dla siebie i stawianiu nowych kroków. To też historia opisująca to, jak trudno czasami jest zrozumieć zmiany, jakie nas dotykają, a również swoiste pouczenie dla rodziców, by pamiętać, że ich dzieci także mają własne uczucia i swój rozum, i po prostu nie da się ich traktować jak pudełek, które można przestawiać gdzie się tylko chce. To jednocześnie opowieść o miłości, nie do końca wyrażanej wprost, ale jednak obecnej na większości stron niniejszej książki. Mówiąc inaczej - 'Wojna z dziadkiem' to historia pewnej rodziny opowiedziana z punktu widzenia kilkuletniego Petera, który nie jest na pewno bezwolnym dzieckiem pozbawionym jakichkolwiek uczuć. To historia smutna, zabawna, a jednocześnie podnosząca na duchu, mająca po prostu smak zwyczajnego życia, gdzie zło przeplata się z dobrem, a kiepskie dni z tymi wspaniałymi.
'Peter bardzo się cieszy, że z nim i jego rodzicami zamieszka ukochany dziadek. Radość nie trwa jednak zbyt długo, bo okazuje się, że dziadek zamieszka w pokoju Petera, a chłopiec jest zmuszony przenieść się na poddasze. Peter kocha swojego dziadka, ale pragnie odzyskać swój pokój.'
Dla mnie 'Wojna z dziadkiem' jest przede wszystkim swoistym elementarzem poprawnego zachowania dla każdego człowieka, niezależnie od jego wieku. Z pozoru jest to książka niesamowicie prosta i łatwa, w końcu jak inaczej może wyglądać historia opowiadana przez kilkuletniego chłopca, który raz na jakiś czas podkreśla, że "zdania wychodzą mu za długie"? Jednak kryje się w niej wiele życiowych prawd, o których w dorosłym życiu zdajemy się nagminnie zapominać. To przede wszystkim ukazanie zła wojny, w sposób przystępny dla młodszego czytelnika. Jest to jednak również nauka poszanowania zdania innych niezależnie od ich wieku, sztuki pójścia na kompromis i szukania złotego środka. Nie należy również zapominać, że w książce pojawia się motyw związany z dobrymi intencjami przyjaciół, których jednak nie należy słuchać w każdym momencie. Tak, to zdecydowanie książka zawierająca w sobie przekaz, że warto kierować się własnym rozumem, uczuciami i chęcią szukania wspólnych rozwiązań w trudnych sytuacjach. Naukę tę, moim zdaniem, powinien zapamiętać każdy czytelnik. Nie tylko ten najmłodszy, ale również ten pełnoletni, który być może ma już własne dzieci. 

Jednocześnie chcę podkreślić, że Smith napisał swoją książkę w taki sposób, że nie odczuwa się w ogóle ciężaru tych wszystkich umoralnień. Jest to pozycja tak lekka, prosta i przyjemna, że wystarczy na nią parę godzin. Duży wpływ na takie tempo czytania i taki odbiór tej lektury ma pewnie fakt, iż napisana jest ona z punktu widzenia kilkulatka, który naprawdę nie umie jeszcze budować napięcia, ani szykować rozwlekłych opisów, czy dodawać jakichkolwiek wątków pobocznych. Z tego też względu historia wydaje się być całkowicie autentyczna. Umiejętność autora do wczucia się w dziecko jest mimo wszystko godna podziwu i zasługuje na duże oklaski, gdyż niestety nie zdarza się to nazbyt często. Nie muszę chyba w takim wypadku dodawać, że książkę zdecydowanie polecam, czyż nie?
'Teraz już wiem, że zdecydowanie najtrudniej jest na początku.'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Urząd Książki , Blogger